Polivege

8 października 1994 roku Stephen W. Porges, będący przewodniczącym Towarzystwa Badań nad Psychofizjologią (Society of Psychophysiological Research, Porges 1995) wygłosił wykład na temat Teorii Poliwagalnej łączącej psychikę oraz ciało, poprzez pracę skierowaną w szczególności na nerw błędny. Nerw błędny (nervus vagus) nerw którego włóka wychodzą bezpośrednio z mózgu dlatego zwany jest X nerwem czaszkowym (w sumie jest ich 12). Nerwy czaszkowe tworzą się ok 21 dnia życia płodowego i tworzą najbardziej podstawowy układ stanowiący o naszym przeżyciu. Te 12 nerwów jest odpowiedzialne za wykrywanie i automatyczne reagowania na wszelkie zagrożenia. Począwszy od dźwięków poprzez zapach, smak i informacji z narządu wzroku. Nerw błędny jest najbardziej reaktwnym nerwem ze wszystkich nerwów czaszkowych i odpowiada za większość reakcji na zagrożenie. Posiada swoje dwie części. Jedną, współczulną, odpowiedzialną za reakcję wali i ucieczki, podczas gdy druga, przywspółczólna, odpowiedzialna jest za trawienie, odpoczynek i przyjemności. 

W naszej rzeczywistości ok 90% ludzi mam stale pobudzony układ walki i ucieczki ze względu na bardzo szybki tryb życia. Jak pomyślimy o „pierwotnym” środowisku człowieka to zamieszkiwał on niewielkie społeczności zajmujące się przede wszystkim zbieractwem, łowiectwem i hodowlą. Największe zagrożenie dla tych ludzi stanowiły atakujące ich dzikie zwierzęta lub sąsiedni osadnicy chcący zagarnąć ich dobra. W rzeczywistości to było bardzo duże ale trwało bardzo krótko. Społeczność jaka Ci ludzie tworzyli pozwalała czuć się bezpiecznie a same zagrożenia występowały co jakiś czas. Pozwalało to na wyciszenie układu nerwowego i powrót do równowagi pomiędzy układem współczulnym a przywspółczulnym. 

W dzisiejszych czasach czynników stresowych mamy znacznie więcej, choć ich siła jest mniejsza. Praktycznie 80-90% naszego dnia, a czasami więcej, może składać się z czynników stresowych, z których nie zdajemy sobie sprawy. Zacznijmy od rana. Ze snu wyrywa nas budzik! W większości nie możemy pozwolić sobie na pobudkę wtedy, kiedy nasz organizm uzna za stosowne, zgodnie z jego zegarem biologicznym. Musimy wstać o konkretnej godzinie, nieważne co robiliśmy dnia poprzedniego. Następnie szybki prysznic, najczęściej lekko chłodny żebyśmy się rozbudzili. Potem kawa, kolejny pobudzacz. Nagle patrzymy na zegarek. Jejku jak późno i wybiegamy z domu. Pomijam tu wszystkie sytuacje związane z koniecznością obudzenia dzieci i wyszykowania ich do szkoły. Droga do pracy. Łapie nas co drugie czerwone, a nam już się strasznie śpieszy, bo mamy umówione spotkanie i nie wypada się spóźnić. Do tego jakiś *** zajechał nam drogę, inny znowu stoi na światłach trzymając ciągle nogę na hamulcu i świeci nam tym ostrym czerwonym światłem prosto w oczy… I to dopiero poranek. A gdzie reszta dnia??? Wrzeszczący klient, ciągłe telefony, kolejne 2-3 kawy, biegiem po dziecko do szkoły, zakupy, obiad, lekcje, jakaś sprzeczka w domu… Takich przykładów można mnożyć w tysiącach.

Nasz układ nerwowy jest ciągle pobudzany stresowo i najczęściej nie ma czasu na to żeby doszedł do równowagi. Również, w większości siedzący tryb życia powoduje nagromadzenie hormonów stresowych w ciele, które stworzone są tak aby ciało pobudzić do „walki” i poprzez tą „walę” je wypalić. To wszystko powoduje ogromną kumulację stresu w naszym ciele i w efekcie doprowadza nas do choroby, gdyż nie potrafimy sobie z tym radzić. 

Jeśli przykłady przytoczone w powyższym opisie spowodowały, że choć przez chwilę się przeszła Ci myśl „no tak” to znaczy, że prawdopodobnie potrzebujesz wyciszenia i oddechu. 

Przewiń do góry